Kto uwaza ze Murthag stanie z powrotem po stronie dobra ??

Shurtugal · Wysłany: Nie Lut 05, 2006 12:33 pm Temat postu:

napewno nie odwoła tej przysięgi raczej Eragon zabije Galbatorixa-napewno,albo zrobi to razem z trzecim jeżdzcem co?

Gandalf Biały · Wysłany: Śro Mar 15, 2006 9:44 am Temat postu:

Uważam,ze nie.a po zatym go nie lubie

tede · Wysłany: Śro Mar 15, 2006 5:31 pm Temat postu:

Ciekawe , mi sie zdaje , że zielony bardziej pasuje do niebieskiego niż czarny czy czerwony .

Kremówka · Wysłany: Czw Mar 16, 2006 7:31 pm Temat postu:

Zielony do niebieskiego - w życiu! Taki dupny kolor... Saphira jest w bardzo ładnym kolorze, Cierń jeszcze lepszy, a zielony jest brzydki. Gdyby czarny... widzisz, czarny pasuje do wszystkiego.

Mówiąc serio, to ja myślę że po śmierci Galbatoriksa z Ciernia i Murtagha spadną wszystkie przysięgi złożone w pradawnej mowie... No i, rzecz jasna, wszyscy się pokochają i nastanie pokój wieczny, amen.

tede · Wysłany: Czw Mar 16, 2006 10:56 pm Temat postu:

No cóż , mi sie zawsze zdawało , że niebieski i zielony do siebie pasują - kolory przyrody .

Bromek · Wysłany: Sob Mar 18, 2006 7:11 pm Temat postu:

Maeve · Wysłany: Sob Mar 25, 2006 11:19 pm Temat postu:

Zielony z niebieskim... będą turkusowe smoki Razz

Haha, co za kolor...

Ehh... pewnie będą różnokolorowe.

Kremówka · Wysłany: Wto Mar 28, 2006 11:40 am Temat postu:

Tak, szkoda że Paolini nie zrobił żadnego landrynkowo różowego smoka. Wtedy dopiero byłby odjazd.
Może to dlatego że jakoś nie bardzo lubię zielony... a czerwony z niebieskim w odpowiednim nasyceniu dają taki fajny kontrast. Że chocby dwa szlachetne kamienie - szafir i granat (wbrew powszechnemy mniemaniu ten pierwszy jest granatowy, a drugo czerwony). Czarny wogole jest wybitny i szkoda że to zły smok ma tak fantastyczny kolor.

Małe smoczki/jajka będą na pewno rożnokolorowe, nie wierzę żeby Paolini bawił się w dziedziczenie koloru, albo mieszankę kolorów rodziców...

Alisasi · Wysłany: Pon Paź 16, 2006 12:00 pm Temat postu: odp

A po co? Taki jest bardziej sexy Very Happy

Nie, po prostu taki Murtagh(zly) bardziej mi sie podoba. Nie jest juz tym ":jucznym zwierzeciem" jak sam to okreslil ale dojrzalym facetem ze wspanialym smokiem. No i jest kawalerem

Shinigami · Wysłany: Sob Gru 30, 2006 9:47 am Temat postu:

Proste= Zginie Galbatorix=Murtagh będzie wolny=Murtahg Dobro/Dalej zło.
Aha i jeszcze jedno, Murtagh został usidlony i przymuszony w pradawnej mowie. Lecz na końcu Najstarszego szłyszymy słowa(cytat niedokładny bo z pamięci)"Widzisz Eragonie, Król wcale nie chce zniszczyć Jeźdźców, on chce ich odtworzyć"[..] "Byli tłuści leniwi i elfy podporządkowały swojej woli"
Więc nie ma raczej szans żeby Murtagh wrócił. Chyba że Gdy zginie Galbatorix jest szansa że więźi pradawnej mowy opadną z Murtagha. Lecz i tak ludzie by go nie nawidzili.Jest kilkaset możliwych rozwiązan ale większość się wyklucza nawzajem.

Alisasi · Wysłany: Sob Gru 30, 2006 12:09 pm Temat postu:

DragonSlayer, a gdyby Murtagh(przepraszam za moj poprzedni post, to było baaardzo dawno Puszcza

) opłacił obalenie Gaba śmiercią?
To raz
Dwa - nigdzie nie jest powiedziane, że Er i Murtagh ciągle rozmawiali w Pradawnej Mowie więc Murtagh mógł skłamać. Po co? No żeby zachować twarz. Przecież jeśli puścił by Eragona wolno bo sie przyjaźnią no to miałby problem w Uru'baen a tak Gab może być wściekły na siebie.
Mało prawdopodobne, ale jednak.

Shinigami · Wysłany: Nie Gru 31, 2006 6:24 pm Temat postu:

Tak to prawda Murtagh powiedział w pradawnej mowie tylko to że sąobydowje synami Morzana.... Murtagh zginie i zginie na oczach Eragona:
Ja wyobrażam to sobie tak:
Murtagh Śmiertelnie ranny prosi Eragona by mu przebaczył, i umiera na rękach Eragona, a Eragon w szale zemsty pokonuje Galbatorixa i staję nad ciałem Galbatorixa w pełni chwały, okupując śmierć Galbatorixa śmiercią swojego przyjaciela.

Elya · Wysłany: Wto Sty 02, 2007 8:55 pm Temat postu:

Lordzie DS, twoje zakończenie jest trochę banalne

Mam nadzieję że Paolini tak nie zrobi....

Alisasi · Wysłany: Śro Sty 03, 2007 10:00 am Temat postu:

o nie bo wtedy podzieli los scenarzysty Eragona i Fangimera(na któego wydzierałam się ogladajac wywiad z nim na Hyperze Razz

)

Elya · Wysłany: Śro Sty 03, 2007 2:44 pm Temat postu:

O nie nie może tak zrobić i ogólnie zabić Murtagha bo WTEDY podzieli los reżysera Eragona Tongue out (1)