Koniec Pottera

Maeve · Wysłany: Śro Sie 01, 2007 10:21 pm Temat postu: Koniec Pottera

Tak... od tematu HP odcinam się aż do chwili wydania 7 tomu w Polsce. Robię tak, ponieważ nienawidzę spoilerów, psują całą przyjemność z czytania, bo pozbawiają elementów zaskoczenia. Tak niestety miałam przy czytaniu części 6, kiedy niemal wszystko wiedziałam od początku, bo ktoś mnie radośnie poinformował o najważniejszych faktach.

Z pewnością jestem w tyle, ale nie wiem, jak kończy się 7 tom. Słyszałam tylko, że zakończenie jest najbardziej banalne z możliwych, pisane komercyjnie pod dziecięcego odbiorcę i powinno się za nie Rowling zastrzelić. Czyli podejrzewam jakie, ba, jestem niemal pewna. Ale nikt mi tego wprost nie powiedział, ani nigdzie tego nie usłyszałam. Dlatego mimo iż zakładam temat o zakończeniu serii, to poczytam go sobie dopiero za jakieś pół roku Smile

Chciałabym się dowiedzieć, jakie były Wasze koncepcje odnośnie końcówki (poczytam sobie za pół roku Puszcza

) i podzielić się z Wami własną, wymyśloną wspólnie z moją przyjaciółką. Opowiadajcie, ja powiem o swojej.

Z naszego pomysłu byłyśmy dumne, bo była to koncepcja, która z pewnością wszystkich by zaskoczyła. I równie dumne byłybyśmy, gdyby okazało się, że Potter tak właśnie się skończy, a jednocześnie zapewne byśmy triumfowały, że udało nam się przejrzeć plany Jo Rowling.

To miało być tak: Ostateczna walka z Voldiem, obaj rzucają śmiercionośne zaklęcia. Avadę, coś specjalnego, whatever. Zaklęcia się zderzają i wtedy następuje wielki błysk widoczny z wielu kilometrów. Nie wiadomo co się dzieje poza tym, że Harry omdlewa, po czym... budzi się z krzykiem, spostrzegając, że leży w łóżku w jakimś pokoju jako 11-letni (ale niekoniecznie) chłopiec. Na krzyk zareagowano, ktoś wbiega po schodach, otwierają się drzwi, a do pokoju wpada... Lilly Potter, pytając syna co się stało. Harry zaczyna chaotycznie krzyczeć coś o Czarnym Panu, swojej różdżce i zaklęciach, ale Lilly tylko pyta: "Jaka magia? Jaka różdżka? Jaki Czarny Pan?". A Harry dochodzi do wniosku, że to wszystko to był tylko jeden wielki, okropnie długi sen. I przypomina sobie coś jeszcze. Jako że było kiedyś powiedziane, iż seria zakończyć ma się słowem "blizna", wymyśliłyśmy też i coś pod to. Harry wyskakuje z łóżka i biegnie do lustra. Odchyla grzywkę i widzi, że blizny już nie ma. "...zniknęła mu nawet ta okropna blizna.", czy coś w ten deseń. The end. Smile

Nie wykluczałyśmy możliwości istnienia Rona, Hermiony i całej reszty. Bo w sumie czemu nie? I tak po prawdzie, to nawet mogłoby być tak, że magia istnieje, tylko jest spokój, ale końcówka z magią jako sennym wymysłem Harry'ego byłaby bardziej zaskakująca Very Happy

Arya · Wysłany: Pią Sie 03, 2007 3:22 pm Temat postu:

W telewizji podawali ostatni kawałek z tej oto książki, tylko , ze zrobili cenzurę na imionach. Myśle , że oprócz pana zło i harrego umrą jeszcze Hermiona i Ron.

PS. Jak ktos chce sobie zepsuc niespodziankę, to niech poszuka tego w necie, chociaż , (jak mi brat powiedział) śmiem w ten fragment wątpić , bo to była 200 któraś strona Wink

Shur'tugals · Wysłany: Wto Sie 07, 2007 3:28 pm Temat postu:

Yaaa... Jakby bylo tak ze harry sie obudzi jako 11 latek czy cos w tym stylu bylo by poprostu great, bylbym totalnie zamurowany Very Happy

Ale spodziewam sie totalnie pospolitego zakonczenia..

Smuller · Wysłany: Czw Sie 09, 2007 2:15 pm Temat postu:

oj tak, byłoby naprawdę wystrzałowo Very Happy

jednak osobiście uwazam, że zakończenie będzie typowe dla takich sytuacji: Rowling zapada się w komerchę więc i jej książka również...smutne Sad

Shinigami · Wysłany: Śro Paź 17, 2007 5:33 pm Temat postu:

Czytałem.. i ludzie nie wyobrażacie sobie jak się mylićie Puszcza

) to co się stało na końcu według mnie przejdzie do histori..

Maeve · Wysłany: Wto Lut 05, 2008 1:33 pm Temat postu:

Łe tam. Też czytałam. Komercha? Komercha. Fakt, ciekawie rozwiązana, ale nadal pod czytelnika. Veldemort ginie, Harry triumfuje i wszyscy są oh-so-happy, nie licząc niedługiego opłakiwania ofiar.

Podobała mi się sztuczka "udaję, że nie żyję" i końcowy pojedynek, ale zabił mnie epilog "19 lat później". Żenada. No fajnie, fajnie. Harry ma dzieci i tak dalej (Albus Severus <thumbsup>), ale ja bym np. chciała się dowiedzieć, czy może został aurorem, albo ministrem magii? Może zawodowym graczem w Quidditcha? A może czeka go w przyszłości posada dyrektora Hogwartu? Ech. Nie. Rodzinka ważniejsza.
Zresztą w większości wątek miłosny w 6 i 7 tomie nie trzymał poziomu.

Żeby nie było - generalnie końcówka ujdzie.

Reynevan Bielau · Wysłany: Nie Mar 09, 2008 12:19 am Temat postu:

Ha, generalnie wątek miłosny zniszczony do dna. Z tego można zrobić takie piękne kwiatki! No, ale żyjemy w świecie, gdzie sceny zabijania i krojenia własnych rąk nie sa nieodpowiednie dla dziesięciolatka, a sceny erotyczne już tak.
Harry ma 17 lat pod koniec. Wydawało mnie się, że w tym wieku większość panów ostro myśli o pewnych sferach życia, a nie tylko traktuje dziewczynę obok jak siostrę. Wiecie, jakby tę książkę ożywił porządny wątek? Strach się bać!

Maeve · Wysłany: Nie Mar 16, 2008 8:07 pm Temat postu:

No cóż, jak dla mnie, to Rowling chciała z Pottera zrobić jednocześnie książkę dla młodszych i dla młodzieży. Niestety efekt w postaci wątku miłosnego jest żenujący.